czwartek, 9 listopada 2017

Znaczki postcrossing

Od kilku lat operatorzy pocztowi zdają się zauważać rolę portalu Postcrossing w ożywieniu starego hobby wysyłania i kolekcjonowania pocztówek. Przejawem tego są coraz to nowe znaczki tematyczne poświęcone temu hobby. Poniżej znajdziecie (mam nadzieję kompletny) przegląd znaczków Postcrossing, które zostały wydane do tej pory. Pierwszy dzień emisji jest zawsze świętem postcrosserów danego kraju, uczczonym takimi atrakcjami, jak spotkania połączone z wysyłaniem kartek, wycieczki po obiektach pocztowych czy nawet loterie z cennymi nagrodami.

Pierwszym krajem, który zdecydował się na emisję tematycznego znaczka poświęconemu Postcrossingowi była Holandia. 14 października 2011 PostNL, holenderski operator pocztowy, wydał arkusz zawierający 10 znaczków (6 różnych wzorów), zaprojektowany przez Garecha i Declana Stone'ów z agencji The Stone Twins. W arkuszu znajdują się znaczki na przesyłki europejskie i poza Europę. 

1. znaczek Postcrossing wydany przez PostNL w Holandii w 2011 roku

W ślad za Holandią poszła Finlandia. Fińska poczta Posti 9 września 2013 roku wydała 4 graficzne znaczki z napisem "I <3 Postcrossing" według projektu z portfolio agencji Kokoro & Moi.

2. znaczek Postcrossing wydany przez Posti w Finlandii w 2013 roku

Na kolejny znaczek nie trzeba było czekać długo, gdyż już na samym początku 2014 roku, a dokładnie 2 stycznia, wyemitowała go poczta białoruska, Biełpoczta. Autorką projektu jest Inga Turlo, a nakład wyniósł 120 000 sztuk. Wraz ze znaczkiem wydano także Maxicard oraz koperty FDC ze stemplem okolicznościowym.

Trzeci znaczek Postcrossing wydany przez Biełpocztę w Białorusi w 2014 roku

Wyspa Guernsey doczekała się znaczka Postcrossing dwukrotnie. Po raz pierwszy Guernsey Post, operator pocztowy brytyjskiego terytorium zależnego Wielkiej Brytanii, wydał tematyczny znaczek 28 maja 2014, a następnie 14 lipca 2016 - kolejne 2.

Czwarty znaczek Postcrossing wydany przez Guernsey Post w 2014 roku



Rok 2015 był przełomowy w kwestii znaczków Postcrossing, gdyż aż 6 krajów zdecydowało się na ich emisję. Pierwszym z nich była Rosja, która wydała znaczek 27 stycznia 2015 roku. W tym okresie był to kraj o największej liczbie postcrosserów na świecie.

Piąty znaczek Postcrossing wydany w Rosji w 2015 roku

Niespełna pół roku później, 29 maja 2015, w szeregi szacownego grona krajów ze znaczkiem poświęconym Postcrossingowi wstąpiła Słowenia...

Szósty znaczek Postcrossing wydany w Słowenii w 2015 roku

... 2 września Czechy,
Siódmy znaczek Postcrossing wydany w Czechach w 2015 roku

... 9 października Ukraina,
Ósmy znaczek Postcrossing wydany przez ukraińską Ukrpocztę w 2015 roku według projektu Natalii Andriichenko
... 7 listopada Kazachstan,

Dziewiąty znaczek Postcrossing wydany w Kazachstanie w 2015 roku

i 23 grudnia Bułgaria.
11. znaczek Postcrossing wydany w Bułgarii w 2015 roku
Rok 2016 obfitował w kolejne znaczki Postcrossing, niewiele ustępując poprzedniemu. Stawkę znów rozpoczyna Rosja ze znaczkiem wyemitowanym 25 marca.

12. znaczek Postcrossing wydany w Rosji w 2016 roku
Kilka dni później, 29 marca, Holandia wydaje swój kolejny znaczek.
13. znaczek Postcrossing wydany w Holandii w 2016 roku
Znaczek ten jest częścią całego arkusza z 10 znaczkami na przesyłki międzynarodowe, ale jako jedyny z nich używa nazwy portalu w tradycyjnym pozdrowieniu postcrosserów: "Happy Postcrossing", wypowiadanym przez bohatera jednego z najsłynniejszych obrazów Rembrandta, Straż Nocna. Autorem arkusza znaczków, przedstawiającego najsłynniejsze atrakcje Holandii jest Reinier Hamel z agencji Sin agency.

21 maja 2016 roku Austria emituje swój pierwszy znaczek Postcrossing.
14. znaczek Postcrossing wydany w Austrii w 2016 roku
Autorem projektu, graficznie łączącego nazwę portalu z barwami narodowymi Austrii, jest Robert Sabolovic.

14 lipca 2016 aż 2 kraje rozpoczynają sprzedaż znaczków Postcrossing, w tym w końcu Polska! Emisja obu znaczków zbiegła się w czasie z 11. urodzinami portalu.

15. znaczek Postcrossing wydany w Polsce w 2016 roku
Niestety, nakład polskiego znaczka został już wyczerpany. Trzymajmy kciuki, że Poczta Polska wyciągnie wnioski i przygotuje kolejny projekt.
16. znaczek Postcrossing wydany w Guernsey w 2016 roku
Znaczek Guernsey zamarkował zmianę międzynarodowych opłat pocztowych (a zmiana w tym kontekście zawsze oznacza podwyżkę 😞). Autorem projektu, ukazującego bogactwo flory i fauny wyspy, jest Sue Hamon.

Rok 2017 otworzyła Białoruś ze swoim drugim znaczkiem Postcrossing, wydanym 3 stycznia. Autorką projektu, wykorzystującego elementy białoruskiego folkloru, jest Marina Vitkovskaya.
17. znaczek Postcrossing wydany przez białoruską Biełpocztę w 2017 roku
Rumunia wydała 18. z kolei, a pierwszy swój znaczek Postcrossing 24 lutego 2017.

18. znaczek Postcrossing wydany w Rumunii w 2017 roku

W 12. urodziny, 14 lipca 2017, Postcrossing otrzymał w prezencie znaczek od Indonezji.

19. (19.21.?) znaczek Postcrossing wydany w Indonezji w 2017 roku

7 września 2017 roku Szwajcaria wyemitowała 3 swoje znaczki, po jednym na przesyłkę krajową, europejską i pozaeuropejską. Autorem wszystkich trzech projektów jest Max Spring.

20. znaczek Postcrossing wydany w Szwajcarii w 2017 roku
Najnowszy (obecnie) znaczek Postcrossing został wydany w Irlandii 10 października 2017. Autorką projektu jest Cathy Dineen.

21. znaczek Postcrossing wydany w Irlandii w 2017 roku

Powyżej wymieniłam jedynie znaczki, na których użyto słowa Postcrossing. Z tego powodu lista ta nie zawiera znaczka litewskiego, wydanego 5 października 2013 roku. Znaczek ten, choć często zaliczany do znaczków Postcrossing przez postcrosserów, jak i, zdaje się, litewską pocztę, nie używa jednak nazwy portalu, a Atvirlaiškių mainai, co można przetłumaczyć jako wysyłanie pocztówek.


Litewski znaczek (prawie) Postcrossing wydany w 2013 roku
Co ciekawe, Niemcy, które aktualnie królują pod względem liczby wysłanych przez portal pocztówek, nie zdecydowały się jeszcze na emisję swojego znaczka. Pomysł wydawania znaczków Postcrossing zdaje się też być domeną krajów europejskich, z chwalebnym wyjątkiem Rosji i Indonezji. Dziwi to choćby z uwagi na fakt, że w pierwszej dziesiątce krajów o najaktywniejszej grupie postcrosserów znajdują się też Chiny, Tajwan i Stany Zjednoczone.

Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądał kolejny znaczek i skąd będzie pochodził. A Wy? Który znaczek najbardziej przypadł Wam do gustu? Jak liczna jest Wasza kolekcja znaczków Postcrossing?

środa, 17 maja 2017

Berlin

Majówka ma na drugie podróż.

Berlin był na mojej liście wyjazdowej już od dawna. Historia i sztuka w jednym miejscu, a do tego niedaleko i można pojechać pociągiem. Początek maja okazał się dla nas łaskawy pod względem pogody - słoneczne dni spędzaliśmy na powietrzu, a w deszczowe chowaliśmy się do muzeów.

Muzeum NRD

Poszliśmy tam na samym początku pobytu, by wczuć się w ducha tego miasta o dwóch obliczach. Wyszliśmy z refleksją, że jesteśmy już starzy ;-) Muzeum w najdrobniejszym szczególe oddaje klimat minionej epoki, ale my to w zasadzie wszystko znamy z dawnej Polski. Może nie tak dobrze, jak nasi rodzice, ale jednak pamiętamy reglamentowane produkty rodzimej produkcji, meblościanki, wyjazdy na działkę czy trabanta.

Część wystawy poświęcona jest trabantowi

Po lewej ekspozycja ze starych radioodbiorników.
Po prawej pocztówka, którą od razu przyniósł mi na myśl ten widok.


Zabawki pokazywane w zaaranżowanym pokoju dziecięcym.
Moim zdaniem każda z nich mogłaby zagrać w horrorze. A już na pewno kaczka po prawej...

M. w zaaranżowanym salonie. Klimat oddany w najmniejszym szczególe.


East Side Gallery i murale

W słoneczny dzień podjechaliśmy metrem do stacji Warschauer Strasse, a stamtąd przeszliśmy wzdłuż ocalałego odcinka Muru Berlińskiego, na którym obecnie podziwiać można murale. Dużo ludzi, przyjemna bryza od rzeki, zachwyt i refleksja.

Najbardziej oblegany z murali.
Stojak z pocztówkami przy sklepie z pamiątkami.

Pocztówka ze znaczkami z zachodniego i wschodniego Berlina do mojej kolekcji.


Rzeka, kanały i parki

Berlin jest zielony, wszędzie mijają cię rowerzyści, i nie ważne w którą stronę pójdziesz, prędzej czy później dojdziesz do rzeki lub kanału, którym kursują promy wypakowane turystami.
Raz wypożyczyliśmy rowery by pojeździć trochę po Kreuzbergu - dzielnicy artystów i hipsterów. Ogród miejski, kanapka z hummusem parku Görlitzer, relaks w słońcu nad kanałem. Jazda rowerem po Berlinie to taka przyjemność, że zahaczyliśmy jeszcze o leśny park Tiergarten zanim wróciliśmy oddać rowery na Alexanderplatz.


Brunch w parku Görlitzer 



Przystanek nad kanałem
Ostoja miejskich pszczół na Holtzmarkt, gdzie trafiliśmy zwabieni ambientową muzyką w środku dnia
Płyniemy, przekraczając wschodnio-zachodnią granicę

Muzeum Gier Komputerowych

Nigdy przesadnie nie planuję wyjazdów, ale tym razem wybitnie nie miałam głowy do tworzenia listy miejsc, które chciałabym zobaczyć. M. miał. Oznajmił mi zadowolony: "Pójdziemy do Muzeum Gier Komputerowych". Minę miałam nieszczególną i do samego końca nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale muszę przyznać, że było to doświadczenie... hmmmm... interesujące. M. oczywiście nie mógł sobie odmówić przyjemności sfotografowania mnie czynnie korzystającej z przeróżnych interaktywnych eksponatów a potem zamieszczenia kolażu swojego autorstwa na Facebooku ku uciesze wspólnych znajomych.


Lara Croft wczoraj i dziś wita przy wejściu.

Najbardziej nerdowska rzecz ever: 4 komputery grające w chińczyka.

Prawdopodobnie jeden z pierwszych botów - Eliza z 1966 roku i mój dialog z nią.

Pokój nastolatka - jeden z 4 zaaranżowanych pokoi obrazujących jak technologia wkraczała pod rodzinne dachy.
M. nie mógł sobie odmówić przejścia planszy Mario.

Jedzenie

Z zasady nie kupujemy posiłków w hotelu, bo oferta hotelowych restauracji w Europie jest uniwersalna i wszędzie można zjeść poprawne to samo. W poszukiwaniu smaków eksplorujemy miasto, a okolica, w której mieszkaliśmy, okazała nad wyraz wdzięczna w tej kwestii - niemiecko, tajsko, włosko, persko, japońsko... ale też frytki na stojąco na świeżym powietrzu czy stir fry przygotowywany przy nas w okienku azjatyckiej budki na stacji metra.

Kawa i ciastko w domu handlowym KaDeWe

Maciek bardzo zadowolony ze swojego (jednoosobowego!) śniadania w Cafe Einstein Stammhaus
PostcardShop zainspirowany Berlinem

Reichstag, Berlin
To wprawdzie nie z Berlina, ale
rower + mural = Berlin


Liczba wysłanych kartek: 3
Liczba kroków w Berlinie (bez jazdy na rowerze): 86 852
Największe zdziwienie: bardzo ograniczona możliwość płatności kartą





sobota, 14 września 2013

Kotowie

Flo­rentynka zawsze odnosiła się do zwierząt z szacunkiem, jak do ludzi. Rano mówiła im „dzień dobry", a gdy stawiała miski z mlekiem, nie zapominała powiedzieć „smacznego". Mało tego, nie mówiła o nich „psy" czy „koty", bo brzmiało to tak, jakby mówiła o przedmio­tach. Mówiła „psowie", „kotowie", jak Malakowie czy Chlipałowie.
(Olga Tokarczuk, Prawiek i inne czasy)

Zakochałam się w tym fragmencie za pierwszym razem, gdy go przeczytałam. Od tamtego czasu w moim domu tak się właśnie mówi - psowie i kotowie.

Mimo, że ani psy ani koty nie są na mojej liście życzeń na oficjalnym profilu PC, znalezienie takiej własnie pocztówki w skrzynce zawsze wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Postanowiłam się z Wam podzielić kocimi pocztówkami, które do tej pory dostałam.

Pierwszy kot od Kasi, która pokazała mi Postcrossing. Kasia jest wielką fanką kocich łapek (oczywiście przymocowanych do żywego, mruczącego kota, a nie takich dyndających u kluczy!).

Od Kasi z Irlandii, 03.10.2011
Drugi kot jest jedną z pierwszych pocztówek, które dostałam z oficjalnej wymiany PC. Kartka jest niemalże wykaligrafowana, a autorka była kiedyś w Polsce.
Z Japonii, 10.08.2012
Autorka kolejnej kartki też odwiedziła kiedyś Polskę.
Z Rosji, 27.03.2013
I jeszcze jedna z najnowszych kartek, jakie dostałam. Ta jest od studentki nauczania angielskiego z wykorzystaniem metod multimedialnych.
Z Tajwanu, 29.08.2013
Muszę przyznać, że jestem absolutną fanką kotów oraz wszelkiego typu obrazków i filmików o nich w Internecie. Myślę, że 90% zdjęć w moim telefonie i telefonie M. to zdjęcia naszych kotów:

Uosobienie bezmiaru nadziei na prawo od lodówki. Typowy szantaż emocjonalny, powtarzany 3 razy dziennie około 60 minut przed godziną karmienia.

Zbigniew i Antonina

Zbigniew-inspirator, który nie może włazić na stół, ale tu wyjątkowo mógł, bo dziękuje w moim imieniu za prezent urodzinowy.

Zbigniew

Marzy mi się jeszcze rudasek. Taki jak te z pocztówek:

Cats, photo by kwc909 (CC licence)

 Albo biszkopcik:
Neighbors cat, photo by Romtomtom (CC licence)








wtorek, 10 września 2013

Nie tylko treść kartki, ale i forma...

... się liczy. Tak sądzę. Choć uwielbiam kartki zapisane w całości (chyba nic nie dołuje mnie bardziej, niż kartka z lakonicznym "Happy postcrossing!"), to jednak przyjemniej czyta się kartkę, która po prostu wygląda ładnie. Dzisiaj postanowiłam zeskanować kilka najciekawiej wypisanych pocztówek, jakie do tej pory znalazłam w swojej skrzynce.

Moja absolutna faworytka. Kocham tu wszystko - kolory, obrazki, wykorzystanie taśmy dekoracyjnej i oczywiście przezabawną treść (choć pewnie nie dla samej autorki).
Z wymiany forumowej od Anety, 05.07.2013

Inne zastosowania taśm dekoracyjnych:

Z Niemiec, 01.05.2013
Z wymiany forumowej od Pauli, 28.06.2013

Bardzo lubię także odautorskie rysunki na kartkach.
Ot, chociażby takie z pogodą.

Z Rosji, 29.09.2012


Lub owocami :-) Ten akurat zupełnie niezwiązany z treścią kartki, ale urzekł mnie bardzo :-)
Z wymiany forumowej od Marii

Albo na urodzinowej kartce (z nastoletnich wykopalisk jeszcze) od znajomej, która pośpieszyła wyjaśnić (gdybyście nie doczytali się na kartce): "to torty urodzinowe, a nie kapelusze nabite na widelec"

Od Ani, 2002 rok

I jeszcze naklejki.
Z Niemiec, 17.05.2013

Z Niemiec, 28.06.2013

Z Wielkiej Brytanii, 05.09.2012

Z Rosji, 17.07.2012

I na koniec demotywator - jak nie robić. Zupełnie nie rozumiem połączenia kartki-reklamy (o czym innym razem) i tej biednej żyrafy...



A Wy ozdabiacie swoje kartki? Dlaczego (nie)?