środa, 17 maja 2017

Berlin

Majówka ma na drugie podróż.

Berlin był na mojej liście wyjazdowej już od dawna. Historia i sztuka w jednym miejscu, a do tego niedaleko i można pojechać pociągiem. Początek maja okazał się dla nas łaskawy pod względem pogody - słoneczne dni spędzaliśmy na powietrzu, a w deszczowe chowaliśmy się do muzeów.

Muzeum NRD

Poszliśmy tam na samym początku pobytu, by wczuć się w ducha tego miasta o dwóch obliczach. Wyszliśmy z refleksją, że jesteśmy już starzy ;-) Muzeum w najdrobniejszym szczególe oddaje klimat minionej epoki, ale my to w zasadzie wszystko znamy z dawnej Polski. Może nie tak dobrze, jak nasi rodzice, ale jednak pamiętamy reglamentowane produkty rodzimej produkcji, meblościanki, wyjazdy na działkę czy trabanta.

Część wystawy poświęcona jest trabantowi

Po lewej ekspozycja ze starych radioodbiorników.
Po prawej pocztówka, którą od razu przyniósł mi na myśl ten widok.


Zabawki pokazywane w zaaranżowanym pokoju dziecięcym.
Moim zdaniem każda z nich mogłaby zagrać w horrorze. A już na pewno kaczka po prawej...

M. w zaaranżowanym salonie. Klimat oddany w najmniejszym szczególe.


East Side Gallery i murale

W słoneczny dzień podjechaliśmy metrem do stacji Warschauer Strasse, a stamtąd przeszliśmy wzdłuż ocalałego odcinka Muru Berlińskiego, na którym obecnie podziwiać można murale. Dużo ludzi, przyjemna bryza od rzeki, zachwyt i refleksja.

Najbardziej oblegany z murali.
Stojak z pocztówkami przy sklepie z pamiątkami.

Pocztówka ze znaczkami z zachodniego i wschodniego Berlina do mojej kolekcji.


Rzeka, kanały i parki

Berlin jest zielony, wszędzie mijają cię rowerzyści, i nie ważne w którą stronę pójdziesz, prędzej czy później dojdziesz do rzeki lub kanału, którym kursują promy wypakowane turystami.
Raz wypożyczyliśmy rowery by pojeździć trochę po Kreuzbergu - dzielnicy artystów i hipsterów. Ogród miejski, kanapka z hummusem parku Görlitzer, relaks w słońcu nad kanałem. Jazda rowerem po Berlinie to taka przyjemność, że zahaczyliśmy jeszcze o leśny park Tiergarten zanim wróciliśmy oddać rowery na Alexanderplatz.


Brunch w parku Görlitzer 



Przystanek nad kanałem
Ostoja miejskich pszczół na Holtzmarkt, gdzie trafiliśmy zwabieni ambientową muzyką w środku dnia
Płyniemy, przekraczając wschodnio-zachodnią granicę

Muzeum Gier Komputerowych

Nigdy przesadnie nie planuję wyjazdów, ale tym razem wybitnie nie miałam głowy do tworzenia listy miejsc, które chciałabym zobaczyć. M. miał. Oznajmił mi zadowolony: "Pójdziemy do Muzeum Gier Komputerowych". Minę miałam nieszczególną i do samego końca nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale muszę przyznać, że było to doświadczenie... hmmmm... interesujące. M. oczywiście nie mógł sobie odmówić przyjemności sfotografowania mnie czynnie korzystającej z przeróżnych interaktywnych eksponatów a potem zamieszczenia kolażu swojego autorstwa na Facebooku ku uciesze wspólnych znajomych.


Lara Croft wczoraj i dziś wita przy wejściu.

Najbardziej nerdowska rzecz ever: 4 komputery grające w chińczyka.

Prawdopodobnie jeden z pierwszych botów - Eliza z 1966 roku i mój dialog z nią.

Pokój nastolatka - jeden z 4 zaaranżowanych pokoi obrazujących jak technologia wkraczała pod rodzinne dachy.
M. nie mógł sobie odmówić przejścia planszy Mario.

Jedzenie

Z zasady nie kupujemy posiłków w hotelu, bo oferta hotelowych restauracji w Europie jest uniwersalna i wszędzie można zjeść poprawne to samo. W poszukiwaniu smaków eksplorujemy miasto, a okolica, w której mieszkaliśmy, okazała nad wyraz wdzięczna w tej kwestii - niemiecko, tajsko, włosko, persko, japońsko... ale też frytki na stojąco na świeżym powietrzu czy stir fry przygotowywany przy nas w okienku azjatyckiej budki na stacji metra.

Kawa i ciastko w domu handlowym KaDeWe

Maciek bardzo zadowolony ze swojego (jednoosobowego!) śniadania w Cafe Einstein Stammhaus
PostcardShop zainspirowany Berlinem

Reichstag, Berlin
To wprawdzie nie z Berlina, ale
rower + mural = Berlin


Liczba wysłanych kartek: 3
Liczba kroków w Berlinie (bez jazdy na rowerze): 86 852
Największe zdziwienie: bardzo ograniczona możliwość płatności kartą